2 lut 2013

Nie wyrabiam się...

Tak bardzo chce posiedzieć  popisać, podzielić się moimi spostrzeżeniami dotyczącymi kosmetyków i nie tylko, ale ciągle coś... Dziś w końcu postanowiłam siąść i napisać projekt denko, ale...
*synek bardzo mało spał w dzień
*w południe spacer z psem
*o 14 wrócił maż i oczekiwał obiadku więc dobrze, że coś tam zrobiłam..
* poleciałam później  na zakupy bo siostra chciała żeby jej kupić parę rzeczy
*jak wróciłam to  synek głodny
* następnie do Kościoła z gromnicą
*po Kościele zakupy, powrót do domu, nakarmienie synka, wykąpanie go, położenie spać i na spacer z psem
*po powrocie zrobić kolacje mężusiowi a wszystko na mojej głowie dlatego, że kochany mężuś chory...;(
jeszcze w międzyczasie udało mi się poprać, trochę posprzątać
I DZIEŃ ZLECIAŁ
Wam tez tak leci ten czas... brakuje kilku godzin...
Udało mi się na szczęście  zrobić peeling buzi Ziaja i połazić  z maseczką na włosach Pantene;)
 Uciekam spać... Całuski
Może jutro w niedziele trochę spokojniej będzie...

P.S. prawa jazdy niestety nie zdałam, 11 marca kolejna próba;)

2 komentarze:

  1. Czasami bywają takie dni. :) Trzeba się po prostu dobrze zorganizować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dziecku, które ma 4 miesiące trochę ciężko o organizacje...

      Usuń