Moja opinia:
Krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach delikatny, troszkę owocowy, niestety po zastosowaniu zapach drażni mnie, jest nieprzyjemny. Ja stosuję zazwyczaj ten krem na noc więc podczas snu może "śmierdzieć". Najważniejsze jednak jest to czy działa... A działa... mimo, że producent obiecuje , że opalenizna pojawia się już po 3-4 godzinach ja jednak widzę efekty raczej po 3-4 dniach systematycznego stosowania (może dlatego, że mam dość ciemną karnację...) Buzia nabiera ciepłego kolorytu, jest dobrze nawilżona, wygładzona. Stosując krem na noc bałam się,że rano obudzę się pomarańczowa, z plamami. Na szczęście nic takiego się nie stało.
Krem kosztuje ok 8 zł. Ja go kupiłam w Rossmannie, ale widziałam go w wielu sklepach i hipermarketach więc trudności nie ma w jego zakupie. Polecam
Aqua, caprylic/capric triglyceride, glycerin, isopropyl mirystate, cetyl alcohol, glyceryl stearate, PEG-100 stearate, dihydroxyacetone, amber (succinum) extract, juglandis regia, dimethicone, panthenol, tocopheryl acetate, parfum, benzyl alcohol, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone
Obecnie używam jeszcze naturalnego kremu oliwkowego z Ziaji, na swoją kolej czeka krem z serii Kozie Mleko. Czy są one równie dobre... o tym za jakiś czas;)
A wy Jakie kremy Ziaji używałyście i z których jesteście najbardziej zadowolone???
Najbardziej przypasował mi krem +30 z kwasem hialuronowym i oliwkowy... Ten mnie zapycha niestety jak wszystkie samoopalające cuda do twarzy.
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tego kremu, całkiem ładnie wyrównywał koloryt cery tylko trzeba uważać, żeby nie zafarbował brwi na pomarańczowo :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam kremu Ziaja, obecnie testuję tonik do twarzy:)
OdpowiedzUsuńten mnie raczej nie kusi, ale to kozie mleko już bardziej
OdpowiedzUsuń